Wiślanym promem do krainy dinozaurów

Skawina - Początek trasy można zrobić w Skawinie.

Skawina - To stare miasteczko założone przez Kazimierza Wielkiego szczyci się zadbanym rynkiem i kilkoma zabytkami.

Można tu zajrzeć do niewielkiego Muzeum Regionalnego oraz pospacerować po pięknym, rozległym Parku Miejskim z dużym stawem i... wielkim placem zabaw.

Czernichów - Gdy już uda się dzieci odciągnąć od ścianek wspinaczkowych, huśtawek i piaskownic, można podjechać bocznymi drogami nad Wisłę do miejscowości Kopanka. Nie ma tam co prawda mostu, ale jeśli tylko woda na Wiśle nie jest zbyt wysoka (lub niska), co zdarza się jednak tylko przez kilka dni w roku, można rzekę pokonać małym promem. Niewielka tratwa uczepiona stalowej liny pyrka niezbyt głośno małym silnikiem, ale jest wstanie przewieść bez problemu nawet dwa samochody. Rejs jest krótki, ale taki sposób pokonania rzeki nie zdarza się przecież na co dzień. Na drugim brzegu rzeki czeka nas przejażdżka wąskimi, spokojnymi drogami przez ciche miejscowości położone tuż nad Wisłą. W nieco większym Czernichowie możemy zrobić sobie krótką przerwę, oglądając zabytkowy kościół i spacerując obok dworu, mieszczącego najstarszą w regionie szkołę rolniczą.

Przeginia Duchowna - Z Czernichowa warto podjechać kilka kilometrów na północ, tuż za Przeginię Duchowną. W lesie za miejscowością znajduje się parking, od którego zaczyna się krótki szlak spacerowy do rezerwatu „Kajasówka”. Obejmuje on wydłużone wzgórze zrębowe o tej samej co rezerwat nazwie. Choć niewysokie, wybitnie odznacza się w płaskim krajobrazie okolicy. Dzięki temu ze szczytów Kajasówki, ponad urwiskami kilku nieczynnych kamieniołomów rozciąga się wybitna panorama Doliny Wisły, Pogórza i Beskidów – aż po majestatyczną Babią Górę. A przy okazji, na skałkach na grzbiecie każdy, kto interesuje się botaniką, może zobaczyć ciekawą roślinność ciepło- i wapieniolubną.

Zator - Po spacerze czas w drogę – wracamy tą samą drogą do Czernichowa, a zaraz za miejscowością znów musimy przeprawić się promem przez Wisłę, udając się do Brzeźnicy na jej południowym brzegu. Zaraz przed tą dużą wsią mijamy stojący w szczerym polu... samolot! To stary JAK-40, podobny do tych, które wciąż służą jako samoloty rządowe. Z Brzeźnicy szosą nr 44 udajemy się do Zatoru. W miasteczku nie tylko warto zobaczyć rynek, gotycki kościół i przebudowany na neogotycką rezydencję stary zamek książęcy.

Coś na ząb - Przy okazji można posilić się w jednej z tutejszych restauracji.

Zatorland - Z wizyty w Zatorze ucieszą się przede wszystkim dzieci, trzeba tylko zabrać je na skraj miasteczka, do parku rozrywki Zatorland. Jest tu atrakcji co niemiara, poczynając od parku dinozaurów z ich ruchomymi makietami, a na zupełnie nowej atrakcji w postaci krainy mitów greckich kończąc.

Gdzie spać? - Wreszcie, po wrażeniach całego dnia, warto pomyśleć o noclegu w Zatorze lub okolicy, a kto ma jeszcze dość sił i ochoty, może udać się na zachód słońca nad stawy, np. do rozległego ich kompleksu Przeręb, by zobaczyć jak kolonie mew i stada kaczek układają się do snu.

Alwernia - Drugiego dnia wyruszamy z Zatoru na przeciwny, północny brzeg Wisły. Tym razem pokonujemy rzekę już zwykłym mostem. Następnie w Babicach skręcamy w kierunku Krakowa, by dostać się do Alwerni. To niewielkie miasteczko z uroczym rynkiem na wysokim wzgórzu. Warto tu zobaczyć małe muzeum pożarnictwa oraz barokowy kościół i klasztor Bernardynów. Jeśli mamy ze sobą rowery, warto udać się stąd na niedługą wycieczkę rowerową do zamku Tenczyn w Rudnie. Przy trasie jest też kilka innych, mało znanych atrakcji. Oczywiście do ruin zamku można także dojechać samochodem.

Zamek Lipowiec - Z Alwerni wracamy do Babic. W górze nad wsią i zielonym zboczem widać białą wieżę zrujnowanego zamku Lipowiec.

Wygiełzów - Można do niego wspiąć się z pobliskiego Wygiełzowa. Tam także znajduje się Nadwiślański Park Etnograficzny, czyli rozległy skansen z wieloma pięknymi budowlami drewnianymi. Zwiedzimy tu wiejskie chałupy i zagrody, okazały kościół drewniany i szlacheckim, modrzewiowy dwór. W skansenie często organizowane są interesujące imprezy związane z regionalnymi tradycjami i wiejskimi rzemiosłami.

Trasa rzemieślnicza - Kogo zainteresują bardziej tradycyjne umiejętności i regionalne wyroby artystyczne, może umówić się na wizytę u kilku rzemieślników, pracujących w okolicznych miejscowościach – można do nich dotrzeć jadąc wzdłuż rowerowej Trasy rzemieślniczej, ale jeśli mamy mniej czasu, to oczywiście wszędzie da się dojechać samochodem.

Coś na ząb - Po zwiedzaniu pora się posilić – albo w samym Wygiełzowie, albo też w nieodległym Chrzanowie. To większe miasto powiatowe, więc tu bez problemu znajdziemy restaurację.

Chrzanów - Można również obejrzeć zabytki i pamiątki historyczne miasta. Stara część Chrzanowa skupia się wokół odrestaurowanego, pochyłego rynku. W pobliżu działa interesujące Muzeum Regionalne, zaś w parku najmłodszych zaprasza duży plac zabaw!